Kolejne problemy z 500+. Pani Aleksandra od blisko roku nie dostaje świadczenia na żadne z czwórki dzieci
- Nie płacą kilka miesięcy, potem wyrównują, chwilę płacą, a później znowu nic - opowiada pani Aleksandra, matka czwórki dzieci. To kolejna osoba, która opowiedziała nam o swoich problemach z programem 500+. - To biurokracja czy może państwo po prostu nie ma tych pieniędzy? - zastanawia się.
Pani Aleksandra, która napiasła do nas na dziejesie.wp.pl, mieszka w niewielkiej miejscowości w Małopolsce. - Chyba jako jedyni mamy tu czwórkę dzieci, więc od razu wszyscy będą wiedzieć, o kogo chodzi - żartuje.
Problemy z programem 500+ ma już od kilku lat. - W 2016 roku nam nie płacili świadczenia, ale w lipcu 2017 r. przyszło wyrównanie - przy czwórce dzieci były to dość spore pieniądze. Potem dostawaliśmy 500+ regularnie i terminowo. Ale tylko przez dwa miesiące. Od tej pory znowu nie dostajemy nic - opowiada nasza czytelniczka. Jej mąż pracuje w Niemczech, ona zajmuje się domem w Polsce.
Jak przyznaje, do skontaktowania się z nami zainspirowała ją historia pana Michała z Gostynina. On przez dwa lata nie mógł dostać świadczenia, pomogła dopiero nasza interwencja.
Nie dostaje 500+. Ten problem mają tysiące osób
Pan Michał miał podobny problem, co pani Aleksandra. On pracuje za granicą, podobnie jak mąż pani Aleksandry. A zgromadzenie odpowiednich dokumentów dotyczących takich spraw okazuje się dla polskich urzędów wielkim wyzwaniem. Czasem zbyt wielkim.
Od stycznia koordynacją podobnych spraw zajmują się urzędy wojewódzkie, a nie jak wcześniej - marszałkowskie. W małopolskim urzędzie słyszymy, że urząd marszałkowski przekazał mu ponad 20 tysięcy spraw dotyczących 500+.
- W telewizji słyszałam, że to ma być zmiana na lepsze, że jak urząd wojewódzki wszystko przejmie, to kłopoty się skończą. Dzisiaj można się tylko z tego śmiać - słyszymy od mieszkanki Małopolski. - Czasem się zastanawiam, czy winny jest po prostu urzędniczy bałagan, czy może państwo nie ma tych pieniędzy - zastanawia się nasza czytelniczka. - Wszędzie, w telewizji, w radiu, chwalą się tym 500+, jaki to on jest świetny. A chyba mało kto wie, jak on naprawdę działa - dodaje gorzko pani Aleksandra.
Niebawem kobieta powinna składać wniosek o 500+ na kolejny rok. - A w urzędzie słyszę, że w pierwszej kolejności rozpatrywane są wnioski z lat 2016 i 2017. Takie mają opóźnienia. My mamy składać teraz kolejny wniosek, choć od roku nie dostajemy pieniędzy - opowiada. Zaznacza, że nie dostała żadnego pisma, że wypłaty są wstrzymane z jakiegoś powodu. - Po prostu nie dostajemy pieniędzy, a interwencje w ośrodkach pomocy społecznej na różnym szczeblu na niewiele się zdają - mówi.
- My, żony mężów pracujących za granicą, mamy najgorzej, jeśli chodzi o 500+. Rozmawiałam z wieloma osobami, i one mają podobne problemy. Wymieniamy się doświadczeniami na różnych forach - i wszędzie to wygląda podobnie - dodaje.
- Ludziom się wydaje, że skoro mój mąż pracuje za granicą, to nie mam problemów z pieniędzmi. Proszę mi wierzyć, że przy sześcioosobowej rodzinie to zupełnie tak nie wygląda - opowiada pani Aleksandra, która zrezygnowała z pracy, by zająć się swoją rodziną.
Po interwencji Money.pl sprawie obiecała się przyjrzeć rzeczniczka Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Masz newsa, zdjęcie, filmik lub masz problemy z wypłatą 500+? Wyślij nam informację przez dziejesie.wp.pl